Forum Dragon Ball Nao

» Witam wszystkich :)

szarlej_3 Kobieta
Saiyanin
Saiyanin
szarlej_3
Wiek: 31
Dni na forum: 2.513
Posty: 232
Skąd: Szczecin
Cześć, jestem nową osobą, ale już trochę tutaj popisałam, głównie pod odcinkami do DB Super. Mam nadzieję, że będziecie chętnie dyskutować o nowej serii oraz mandze, którą wydadzą. Od dziecka jestem wielką fanką DB, dawniej zbierałam głównie karty z Chio, naklejki oraz bryloczki. Teraz z dumą noszę koszulki z Vegetą i Goku, a na półce mam oczywiście wszystkie tomiki.

Najbardziej interesuje mnie psychologia bohaterów, ich motywacja do walki, ale też wątki obyczajowe. Czy jest więcej takich osób, czy walka jest na pierwszym miejscu? Jak z tym u Was, na czym się skupiacie oglądając DB, czego oczekujecie od ulubionego anime? Co chcielibyście jeszcze zobaczyć?

Pozdrawiam serdecznie!
Mateusz Mężczyzna
^Recenzent
Recenzent
[ Klan Tokugawa ]
Mateusz
Wiek: 29
Dni na forum: 6.135
Plusy: 10
Posty: 2.892
Skąd: Mielec
Hej


czego oczekujecie od ulubionego anime? Co chcielibyście jeszcze zobaczyć?
Chciałbym zobaczyć wroga z prawdziwego zdarzenia, gdzie z góry nie będziemy wiedzieć, ze wszystkich wskrzesimy. Chciałbym zobaczyć wroga, któremu Goku będzie się bał podać magiczną fasolkę. Chciałbym zobaczyć jak Goku z całą resztą zespołowo go pokonują, Ala Cellulit vs Gohan.

Chciałbym, żeby nie niszczyli naszych ulubionych postaci i nie robili z Goku głupka (co na szczęście się wycisza) a z Vegety młokosa, który zachowuje się jakby nie miał kompletnie doświadczenia w walce.

Ile masz lat?

Obraz
szarlej_3 Kobieta
Saiyanin
Saiyanin
szarlej_3
Wiek: 31
Dni na forum: 2.513
Posty: 232
Skąd: Szczecin
Dziękuję za powitanie.

Chciałbym zobaczyć wroga z prawdziwego zdarzenia, gdzie z góry nie będziemy wiedzieć, ze wszystkich wskrzesimy.
Też bym chciała taki wątek, wtedy na pewno byłoby więcej dramatyzmu, ale w DBS będzie z tym ciężko, mało jest poważnych walk. Nawet turniej o wymazanie wszechświata jest pokazany zbyt na luzie, o Goku jakby nie dociera, że wszyscy mogą zginąć.
Właściwie to poniekąd wersja Trunksa z przyszłości jest właśnie takim ciężkim dramatem, gdzie nie ma fasolek, a śmierć oznacza całkowity koniec. "Light of Hope" dało nam mały wycinek takiego świata.

Prawdziwego Vegety w DBS praktycznie nie ma. I jeszcze ten Gohan, który był silniejszy w wieku 4 lat nie wiedząc nic o walce i nie potrafiąc używać mocy, a teraz nagle o wszystkim zapomniał.

Mam 24 lata.

Klątwa - Dragon Ball
Shounen
*SōheiMenos 「僧兵メノス」
SōheiMenos 「僧兵メノス」
Shounen
Wiek: 36
Dni na forum: 7.322
Plusy: 73
Posty: 15.381
Skąd: ふざけた時代
szarlej_3 napisał(a):
Właściwie to poniekąd wersja Trunksa z przyszłości jest właśnie takim ciężkim dramatem, gdzie nie ma fasolek, a śmierć oznacza całkowity koniec. "Light of Hope" dało nam mały wycinek takiego świata.
W DBS ludzie w rzeczywistości Trunksa też zginęli (tym razem wszyscy w odróżnieniu od DBZ) i ponownie nie zostali ożywieni. Ale zauważam, że jakoś nikogo to nie obeszło, ewentualnie poszło w niepamięć.

A poza tym witam na forum.

Regulamin Forum | AnimePhrases ~ cytaty z anime i mang | MAL | Twitter · YT
Son-Goku Mężczyzna
Full Power SSJ
Full Power SSJ
Son-Goku
Wiek: 31
Dni na forum: 4.993
Plusy: 17
Posty: 529
Skąd: 新世界, Strzałkowo
Witam na forum, baw sie dobrze!
szarlej_3 Kobieta
Saiyanin
Saiyanin
szarlej_3
Wiek: 31
Dni na forum: 2.513
Posty: 232
Skąd: Szczecin
Dodano po minucie
Shounen napisał(a):
W DBS ludzie w rzeczywistości Trunksa też zginęli (tym razem wszyscy w odróżnieniu od DBZ) i ponownie nie zostali ożywieni. Ale zauważam, że jakoś nikogo to nie obeszło, ewentualnie poszło w niepamięć.
W sumie masz rację. Ale fakt, nie obeszło mnie to, zwłaszcza że Mai przeżyła, co nie ucieszyło. No i świat z DBS był dalszym ciągiem świata wykreowanego z DBZ, cała drużyna "Z" zginęła już dawno, w DBS dołączyła tam jedynie Bulma. A ludzie jako ludzie to zawsze tylko szara masa.

Dziękuję Wam za powitanie.
Hayato Mężczyzna
Kami
Kami
[ Klan Takeda ]
Hayato
Wiek: 41
Dni na forum: 5.883
Plusy: 15
Posty: 4.260
Skąd: 絶望の海の底から
Ossu!

Witaj na forum i baw sie dobrze. Btw, jak masz na imie?

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???
Yasiek Mężczyzna
Super Saiyanin 2
Super Saiyanin 2
Yasiek
Wiek: 35
Dni na forum: 5.570
Plusy: 7
Posty: 818
Skąd: Miastostumostów
Cześć.
W moim przypadku również walka jest na dalszym planie, a fabuła i rozwój bohaterów oraz świata na pierwszym. Szkoda tylko, że w DBS marnowany jest ten potencjał.
Czyżby fanka wiedźmina?

Grupa Mirai
Shovu Mężczyzna
Ziemianin
Ziemianin
Shovu
Dni na forum: 2.533
Posty: 24
Witaj szarlej_3, ja także niedawno dołączyłem to tutejszej społeczności i podobnie jak i Ty jestem fanem tej serii od dziecka.

Ustosunkowując się do wątków, które poruszyłaś, przyznam, że także i ja bardziej koncentruję się na rozwoju postaci bohaterów od strony ich osobowości oraz charakteru. Jednak moim zdaniem seria coraz bardziej zmierza ku temu by przedstawiać widowiskowe walki, a nie głębie postaci. I nie jest to bynajmniej tendencja zapoczątkowana przez najnowszą serię "Super".

W oryginalnej pierwszej serii, kiedy to obserwowaliśmy poczynania Son Goku jako małego chłopca i jego perypetie związane z poszukiwaniem Smoczych Kul, najwięcej było właśnie tej głębi postaci. Może wtrącę kilka przykładów; Son Goku jako mały nierozgarnięty odludek, nie potrafi odróżnić chłopca od dziewczynki (bez macania ), Yamcha jako zawadiacki bandyta z chłopięcym lękiem przed przedstawicielkami płci przeciwnej, Kuririn jako mądry spryciula, Tenshinhan, predestynowany do bycia płatnym mordercą itd. Każda postać była na swój sposób przerysowana i wnosiła coś nowego. To w tej serii możemy zaobserwować największe zmiany osobowościowe bohaterów. Można by zaryzykować stwierdzenie, że to kontakt z Son Goku jako tym krystalicznie dobrym i prawym sprowadził ich na dobrą ścieżkę. Już w pierwszej serii każdy z nich, a także i kilku innych przeszło gruntowną transformacją swojego charakteru.

Natomiast w serii Z już znacznie większy nacisk położono na widowiskowość walk. O ile na początku tej części sporo jeszcze elementów rozbudowujących postacie takich jak relacja Piccolo z Son Gohanem, wątek związany z Vegetą i jego buntem przeciwko Freezerowi to sadze Saiyan i Freezy (moich ulubionych ) jest już gorzej. Bohaterowie, którzy poginęli w walce z Nappą stają się tłem w dalszej części serii, a w Buu sadze spotyka to nawet Piccolo czyniąc z niego postać do pośmieszkowania. Fabuła skupia się na Son Goku, Son Gohanie i Vegecie, gdzie ten ostatni przeżywa coraz to kolejne nawroty choroby o nazwie "Kakarotto" .

Jeżeli chodzi o serię "Super", mangę czyta mi się przyjemnie, wydaje mi się mniej infantylna od anime (może za sprawą japońskiego dubbingu, którego akurat fanem nie jestem) i z pewnością kupię jej polskie wydanie w przyszłym roku. Więcej też jest gagów, śmiesznych relacji jak Goku z Beerusem, ciekawe postacie (Zamasu). Trudno mi się wypowiadać bardzo szczegółowo bo akurat z anime oglądałem jedynie sagę Freezy (beznadziejnie animowana i nieciekawa) oraz Turniej Mocy, który akurat ogląda się całkiem słodko, choć śmieszy "choreografia" niektórych walk .

Odpowiedziałem, chyba obszerniej niż wypada . Może też podziel się z nami takimi dogłębnymi przemyśleniami. Pozdrawiam serdecznie
szarlej_3 Kobieta
Saiyanin
Saiyanin
szarlej_3
Wiek: 31
Dni na forum: 2.513
Posty: 232
Skąd: Szczecin
Oo, jakie miłe powitania!

Nazywam się Sylwia i tak, jestem fanką wiedźmina oraz Trylogii Husyckiej. A, oczywiście też Gwiezdnych Wojen.

Yasiek napisał(a):
W moim przypadku również walka jest na dalszym planie, a fabuła i rozwój bohaterów oraz świata na pierwszym.
To dobrze, że nie jestem osamotniona; jak dla mnie DBZ wykreowało świat, w którym domyślanie się, jak coś wyglądało, sprawiało wiele przyjemności, choćby przemiana Vegety czy Piccolo, ich wewnętrzne rozterki, czy nawet sam charakter Goku manewrującego między walką a rodziną. W DBS tego po prostu nie ma, bohaterowie gdzieś po drodze zagubili taką tajemniczość, a nowi już jej nie mają, Gohan jest zbyt idealny, C18 się uczłowieczyła tak szybko, że większą przyjemność sprawia mi oglądanie jej wersji z "Light of Hope". Beerus też powoli zostaje łagodnym, śmiesznym kotem.

Też Wam brakuje takiej postaci, jak wcześniej Piccolo czy Vegeta? Kogoś, kto by się wyróżniał, wprowadzał trochę zamętu?

Shovu napisał(a):
W oryginalnej pierwszej serii, kiedy to obserwowaliśmy poczynania Son Goku jako małego chłopca i jego perypetie związane z poszukiwaniem Smoczych Kul, najwięcej było właśnie tej głębi postaci.
To też kwestia skupiania się głównie na Goku, z którego perspektywy oglądaliśmy świat. Małego Goku nie da się nie lubić. W DBZ akurat nie ma już narracji głównie z jego punktu widzenia, przez co świat jest szerszy, ale przybywa tak wiele postaci, że pewnie ciężko byłoby każdego idealnie nakreślić. Jak dla mnie w "Z" postawili na domysły, co potęgowało naszą ciekawość. Mogliśmy zastanawiać się, jak wyglądały rządy Freezy, jak funkcjonowali Saiyanie, jak Vegeta zmienił się pod wpływem Bulmy, jak wyglądały treningi Vegety i Trunksa Future przez rok w Komnacie Ducha i Czasu.

W DBS nie ma rzeczy, nad którymi bym mogła rozmyślać, które by mnie ciekawiły i sprawiały, że chętnie obejrzałabym jeszcze raz odcinek. Mangi nie czytałam, ale słyszałam, że o wiele lepsza i będę kupować polskie wydanie bez wcześniejszego czytania na necie.

Shovu napisał(a):
a w Buu sadze spotyka to nawet Piccolo czyniąc z niego postać do pośmieszkowania.
To akurat przykra rzeczywistość. Piccolo był świetną postacią, dopóki nie zaczął szkolić Trunksa i Gotena, wtedy w jakiś sposób odmienili jego charakter i w DBS pociągnęli to jeszcze dalej, akurat scen z nim nie mogę oglądać, bo mam wrażenie, że gdyby na jego miejscu postawić kogoś innego, nikt nie zorientowałby się, że coś jest nie tak. Brakuje mu wyrazistości.

Shovu napisał(a):
Fabuła skupia się na Son Goku, Son Gohanie i Vegecie, gdzie ten ostatni przeżywa coraz to kolejne nawroty choroby o nazwie "Kakarotto" .
Jestem fanką Vegety, ale przyznaję rację, że miał poważne kompleksy na punkcie Goku i musiał z nim walczyć bez względu na wszystko, obsesja przez siedem lat świadczy o lekkich problemach psychicznych. W DBZ popchnęli wątek ku Saiyanom, reszta wojowników zeszła na dalszy plan już na samym początku "Z", Piccolo przestał mieć znaczenie w sadze z Freezą, nie licząc jego walki z C17. Ale fakt, że więcej tu walk i mniej humoru, który w DB był może i specyficzny, ale idealnie trafiał w mój gust. W DBS niestety nie ma tamtego humoru, dodatkowo nie ma też ciekawych kreacji bohaterów. Ale oglądam dla kilku dobrych momentów.

To dobrze, liczyłam na ciekawe dyskusje i się nie zawiodłam.
Wyświetl posty z ostatnich:

Forum DB Nao » » » » Witam wszystkich :)
Przejdź do:  
DB NaoForum DB NaoAninoteAnimePhrasesDr. Slump
Powered by phpBB
Copyright © 2001-2024 DB Nao
Facebook