A ty widziałeś kiedyś krytykę konstruktywną? Wiesz w ogóle co to znaczy? Sam swoją opierasz na tym, że pokazujesz nam filmy z YT i swoje denne komentarze, których sam nie rozumiesz i zapewne nie potrafiłbyś powtórzyć.
Sprawa z Byczusią ma się tak, że chce nam zrobić na złość wrzucając swoje zdjęcia i potraktowała serio apele o ich nie umieszczanie, kiedy my w gruncie rzeczy mamy w dupie to, czy tu pojawi się jeszcze jedno, pięć czy trzysta zdjęć Byczusi. W większości uważamy ją za pasztet, w tym za największy chyba ja, ponieważ jestem miłośnikiem nie kobiet, tylko pięknych kobiet. Ew. może być urodą przeciętna, ale całkiem mądra, miła. Może być też charakterna, co chyba rozumiem inaczej niż ty, który naczytałeś się jakichś pojęć, które potem bez sensu powielasz. Byczusia to co najwyżej rozszczekana gimbusiara, a nie moe czy tsundere, które było nie było są w jakiś sposób charakterystyczne. Ja nie jestem krasomówcą ani zawodowym szydercą, nie umiem za bardzo "ciskać", więc jako prymitywny chłopek-roztropek z rodziny robotniczej operuję mało wysublimowanym żartem obcym dla salonów. Z tego powodu przypomniałem sobie coś zabawnego sprzed paru lat. Byczusia miała wtedy też fazę na wrzucanie swoich zdjęć (wtedy jeszcze z biustem o 2 rozmiary mniejszym) oraz wytykaniu innym, że na zdjęciu krzywo się pochylił, że mu oko poleciało, że za wcześnie zrobił zdjęcie i nadal ma namiot w spodniach. Każdy patrzył na Byczusię tak samo jak teraz, na przygłupa rżnącego mądralę. Parvatti jej wtedy napisała, że pisze głupoty, że jest brzydka jak noc i że w ogóle powinna se dać na wstrzymanie. Widać na tyle dobrze to napisała, że Byczusia faktycznie na jakiś czas zbastowała. I teraz mnie nachodzi refleksja, co takiego się stało, że Byczusia powróciła w chwale pokazać nam, na czym polega subtelne kobiecie piękno, lekka erotyka czy zalotny uśmiech (jej zdaniem, moim zdaniem wygląda to na uśmiech debila). Opracowała nowe argumenty w dyskusji (mam prawo, wrzucę zdjęcie, nie znasz się ładna jestem, zamknij morde, !? !?, żaba kum-kum), stanęła na froncie wyzwolenia brzydkich kobiet spod okupacji przestrzeni cyfrowej przez fajne dupeczki, szuka szerokiego grona wielbicieli i nie spocznie tak długo aż nie uznamy jej panowania? Mało ważne co tam zamierza, ale to nadal jest śmieszne, że 19-letnia dziewczyna podnieca się gadkami na publicznym shoutboxie z 30-letnim kolesiem od języka japońskiego, który urodę by pochwalił nawet Grodzkiej jakby zapytała, bo taki jest słitaśny, a potem jeszcze bezczelnie naciska na resztę, żeby przyłączyła się do tego frontu. W każdym razie Byczusi będzie coraz ciężej bo mi, i reszcie pewnie też, od wódy i postępującego wieku coraz bardziej odpieprza i kończy mi się już ochota na postępowanie zgodnie z nauką mamy, że dla dziewczynek trzeba być miłym, bo trzeba i już. A młodzieńczy zapał jak jej nie opuszczał tak nie opuszcza.
Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD