Kącik fana

Dragon Ball

KLUB FANA
-
FANFICE -- DRAGON BALL DW -- SAGA I -- ROZDZIAŁ XV
Dragon Ball DW
Saga I: Rato i Bahato
Rodział XV: Część zadania wykonana

       Picollo skoncentrował się. Po chwili było go dwóch. Jeden walczył z Rato, drugi z Bahato. Son Gohan odleciał kawałek.
       – KAA...! – zaczął.
       Picollo więcej ciosów odbija niż zadaje, ale jakoś sobie radzi. W pewnym momencie zauważył, że wrogowie chcą zaatakować technikami Red Comet i Blue Comet, tak jak za czasów Frezera atakowali Ji-Su i Burta. Zmiennokształtni zaatakowali. Pociski nagle złączyły się w Rainbow Comet, a po chwili podzieliły znów na dwa tym razem Rainbow. Jeden pocisk leciał w jednego Picollo, a drugi w drugiego. Gdy pociski miały trafić w zielonych, Picollo wrócił do jednej postaci. Pociski poleciały daleeeeeeekkkko.
       – MEE..! – syn Goku koncentrował energię.
       Picollo bardziej się skoncentrował. Wyładowania były częstsze. Troszkę urósł. Jego moc wzrosła. Picollo zaczął walczyć z oboma naraz. Nawet mu wychodziło.
       – HAA..! – Son Gohan dalej koncentrował falę.
       W miejscu gdzie walczyli nagle zrobiło się dużo dymu. Picollo dostał Ki-blastem w twarz od Rato, Bahato poprawił z buta w klatkę. Picollo odleciał na dobry kawałek. Zmiennokształtni rozpoczęli kolejną przemianę. Ostatnią, ale tego wojownicy nie wiedzieli. Twarz jak w każdej przemianie się nie zmieniła poza jednym szczegółem. Z dysz wyrosły dwa wygięte w górę rogi. Z naramienników wyrosły również dwa rogi, również wygięte w górę. Ich wzrost trochę się powiększył.
       – MEE..! – Son Gohan patrzał na przemianę, ale falę koncentrował.
       Picollo patrzał z niedowierzaniem na przemianę.
       – "Ile jeszcze tych przemian?" – zapytał sam siebie w myślach Nameczanin.
       Po chwili wojownicy ruszyli do niego. Atakowali go równocześnie. Zielony mniej parował. Większością dostawał. Na szczęście od czasu do czasu używał Zanzoken. Gdy doleciał do niego Bahato, ten zaatakował Kiaho. Oślepił Bahato. Rywal zatrzymał się na chwilę. Picollo walczył sam z Rato.
       – HAAAAAAAA!! – Son Gohan strzelił prosto w stojącego w powietrzu Bahato.
       Fala była potężna. Prawie zniszczyła Bahato doszczętnie jednak jakieś jago szczątki opadły na ziemię. Do szczątek podleciał Rato. Uniósł nad nie ręce. Po chwili zniknęły. Rato zmienił kolor na fioletowy. Był dużo silniejszy.
       – Dzięki. Sam bym go nie wykończył. Teraz gdy go wchłonąłem jestem o 2/3 silniejszy. Dzięki również, że nie wykończyłeś jego najważniejszej komórki, w której skoncentrowana była większość mocy. – powiedział z uśmieszkiem Rato.
       Son Gohan i Picollo patrzyli z niedowierzaniem.

       Tabun zadawał Windhukowi takie ciosy, że rywal nie mógł nawet pomyśleć o uniku.
       – A teraz twój koniec – Tabun umieścił ręce na wysokości klatki. Po chwili stały 2 Tabuny, a jeszcze później 4 Tabunów.
       – 4-krotny Mega Kaioken! – wokół Tabuna pojawiła się czerwona aura – KIKOHO!!
       Agadez starała się zadawać ciosy Gotenksowi. Bezskutecznie. No może niektóre trafiały, ale małe wrażenie robiły na Gotenksie.
       – Skończmy tą żenadę! Super Duchy Kamikadze Atak! – Gotenks wypluł 10 duchów.
       Monrowia parowała coraz częstsze ataki Buu. Mało skutecznie. W pewnym momencie była bardzo słaba.
       – Buu już cię wystarczająco wykończył. Teraz Buu zmieni cię w apetyczny torcik.
       Buu skoncentrował różowy promień no swoim czułku. Zaatakował.
       Potrójny Zanzoken.
       "Zieloni" uniknęli śmierci. Po chwili jakby zaczęli się koncentrować. Zaczęły przechodzić po ich zielnej poświacie wyładowania elektryczne.

       Na co stać zielonych?
       Kto pokona Rato?


Rozdział XVI

       Autor: Dawid


<- POWRÓT DO DZIAŁU

ROZDZIAŁ XV -- SAGA I -- DRAGON BALL DW -- FANFICE
-
KLUB FANA
Kącik fana ►
STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE: POLITYKA PRYWATNOŚCI
Anime Revolution Sprites Twierdza RPG Maker