Wojownicy wyruszyli statkiem kosmicznym skonstruowanym przez Bulmę. Dzięki technologii hiperprzestrzeni cała sprawa zajmie im kilka dni, a nie tygodni.
Kilkanaście minut później, na statku zmiennokształtnych istot. Na mostku. Przebywają tam Eris i Ares, kapitan statku i bezpośredni przełożony Eris.
– Kapitanie, atak tych kosmitów sprawił, że "cel" opuścił planetę w towarzystwie dwóch wojowników! – powiedziała Eris.
– Świetnie, to wspaniała okazja, aby przygotować na niego zasadzkę! Potrzebujemy tylko odpowiednią "przynętę"! – powiedział Ares.
– Trunks do tego nadaje się idealnie, kapitanie! – powiedziała Eris.
– Tak, złapiemy tę "rybkę" na "robaczka" i użyjemy, aby złowić "szczupaka"! – zaśmiał się szyderczo Ares.
Trunks tymczasem zupełnie nie zdaje sobie sprawy z czyhającego na niego niebezpieczeństwa.
Dzień później. Trunks wybrał się z Eris na biwak. Wieczorem Eris wyciągnęła chłopaka na spacer. Zaprowadziła go w pewne miejsce między skałami.
– Patrz jak tu pięknie, kochanie! – szepnęła Eris.
– Rzeczywiście! – powiedział oczarowany chłopak, który był tak skupiony na dziewczynie, że nie zauważył postaci, które wyskoczyły z ukrycia i potraktowały go gazem usypiającym. Gdy tylko Trunks stracił przytomność, wrogowie zabrali go na swój statek i w odpowiedni sposób zamknęli.
|