-Nie pokonamy go, musimy sie scalić! - gadał jeden do drugiego
Po chwili wykonali Fusion dance, jeden idiota dał drugiemu swój zegarek i czapke (temu silniejszemu) i schował się za ścianą. A ten rzekomo silniejszy to założył, naślinił łapy i nastawił kłaki do góry na ślinkę

-Jestem Gotronk - powiedział i zaczął wydawać odgłosy towarzyszące aurze Super Wojownika - Szzwiiit, Świt, czy jakoś tak
Widząc coś takiego postanowiłem porobić se jaja, powiedziałem że jestem Goku SSJ4 i niech mnie nie wkurzają, bo ich zniszcze.
Ten cały Gotronk rzyucił się na mnie z krzykiem i uderzył w brzuch. Nic nie poczułem bo zrobiłem unik, wtedy mlodemu walnąłem kose i glebnąć. Zaczął beczeć. Po chwili jakiś dziadek wyskoczył zza rogu i zaczął gadać że nie wolno bić mniejszych, ludzie, co za świry!

Ps: Historia oparta na faktach!