» Biżuteria

No więc
Co sądzicie o biżuterii? Lubicie ją, czy wręcz przeciwnie- nie przepadacie za nią?
I o tym, co do osób, którzy ją noszą?
Jeśli chodzi o moje zdanie
Przeważnie nie przepadam za nią,choćby ze względu,iż przeważnie mi z nią niewygodnie, za wyjątkiem kolczyków(które noszę tylko i wyłącznie w uszach, gdzie indziej nie chciałabym ich nosić, bo dla mnie to wygląda śmiesznie i nie lubię kolczyków u facetów), albo jak mi się wyjątkowo spodoba to ewentualnie jakiś wisiorek lub bransoletkę sobie założę.

---

[img][/img]
,,Nie możesz poświęcić życia za ukochaną osobę, musisz żyć ,by jej chronić"
,,W świecie ninja ci, co łamią zasady są śmieciami. Ale ci, co porzucają swoich przyjaciół są gorsi niż śmiecie"
[http://yog-sothoth.tanuki.pl/main/licznik/byczusia/250x50.png]
,,Bo jeśli głupotą jest obrona życia
Będę głupcem do ostatniego dnia"

Jeśli o mnie chodzi, to noszę umiarkowaną ilość biżuterii. Zwykle ograniczam się tylko do kolczyków, o ile nie zapomnę ich założyć.
Sądzę, że jakaś subtelna biżuteria potrafi dodać kobiecie wiele uroku.
Niedobrze robi mi się na widok tej plastikowej kolorowej tandety sprzedawanej w sieciach sklepów odzieżowych.
Piercing u mężczyzn? Hmm… czemu nie?;} zależy jaki- jeżeli chodzi o ucho, to podoba mi się piercing typu rook czy niewielki tunel, a w wardze labret. Wygląda to naprawdę sexy:D

---

Istnieją grzechy, których urok tkwi raczej w myśli o nich niż w samym czynie, triumfy dziwne, zadowalające raczej dumę niż namiętność, wzmagające tętno intelektualnej radości - radości znacznie intensywniejszej niż ta, jaką obdarzają czy mają możliwość obdarzyć zmysły.

Lubię biżuterie u pań, pociągają mnie wtedy bardziej. Ale bez przesady, jeśli ktoś nosi na dłoniach więcej niż 6 pierścionków, to robi się to ohydne. To samo tyczy się bransoletek i takich sznurków na ręce (nie pamiętam jak to się nazywało, rzemyki?). Aha i wolę srebro od wieśniackiego złota.

East_Kaioshin napisał(a):

Niedobrze robi mi się na widok tej plastikowej kolorowej tandety sprzedawanej w sieciach sklepów odzieżowych.

A to zależy, są i ładne plastikowe badziewia, i brzydkie.

---

Nie lubię u kobiet biżuterii gdzie indziej niż na uszach w odpowiedniej dawce i pod postacią łańcuszków, wisiorków. Wszelakie pierścienie itp są dla mnie ohydne, kij wie czemu, bo na dobrą sprawę to normalna rzecz, że kobieta takie rzeczy nosi na dłoniach. Jakieś wewnętrzne skrzywienie.

U facetów to już w ogóle. Najbardziej bawią mnie "sygnety mojego męskiego bractwa, nosimy je na znak przyjaźni swojej zajebistości i ogólnego szacunku kurfa joł pkp trzy dwa zero". Tak to jest jak wieś przyjeżdża studiować do miasta.

---

Akira Toriyama 1955 - 2024

Jeżeli chodzi o biżuterię u pań, to ani mnie to nie przyciąga, ani odpycha. Oczywiście nie mówimy tutaj o kilogramach żelastwa, założonego gdziekolwiek się tylko da, bo wygląda to zabawnie i kojarzy mi się głownie ze starszymi kobietami, które chcą się pokazać/dowartościować/poczuć się młodsze? Dodatkowa biżuteria może być ładną ozdobą, jeżeli wiemy co i ile na siebie założyć.

Ja osobiście nie lubię rzucać się w oczy i ograniczam się jedynie do zegarka na ręce i łańcuszka na szyi. Oczywiście jak wspomniał wcześniej Mateusz. wieśniackie złoto odpada

Nie będę się rozpisywał na temat wszelkiego rodzaju ozdób u facetów, bo mnie to osobiście odrzuca, chociaż znam parę osób, którym różnego rodzaju kolczyki i bransolety dodają charakteru i bez nich to nie byłyby te same osoby

Lubię u kobiety biżuterię, ale również skłaniałbym się za opinią, że im mniej tym lepiej... Co do kolczyków, to strasznie nie lubię tych wielgachny bądź wiszących...

Co masz do rzemyków? Ja je bardzo lubię i sam mam 6 na ręce. W ogóle to nie wyobrażam sobie teraz moich rąk bez rzemyków i zegarka bo byłby takie puste... Co do męskiej biżuterii to stanowczo mówię nie... Żadne pierścionki, sygnety, bransolety, naszyjniki 50centa itd. Wyjątek stanowi łańcuszek z krzyżykiem oraz różaniec na palec(sam posiadam takowy).

---

Sometimes baby
We make mistakes
Dark and hazy
Prices we pay

W większej ilości mi się po prostu nie podobają Trzy to dla mnie optymalna liczba, oczywiście zależy też jakie i jaki kolor.

---

W sumie u innych to mi to zwisa i powiewa, co noszą i w jakiej ilości, choć przyznaję, że dyskotekowe chłopięta wyglądają co najmniej komicznie. Co zaś do mnie oprócz kolczyków i pierścionków trzech nierzadko celuję coś w glam rockersa czyli od cholery rzemyków, bransoletek z 15, 5 kilo pieszczoch ileś tam wisiorów plus jeszcze coś tam. Bandany i zandanny się chyba nie liczą. I nie mam też absolutnie nic przeciwko jeżeli jakaś istota płci chłopięcej tak się stroi.

Oczywiście to raczej dosyć jasne dla wszystkich, że tandeta i bezguście zawsze rażą w oczy, więc to nic odkrywczego i zapewne reszta poniżej podobnie będzie twierdzić.

Nota bene dobrze wiedzieć, że za dużo to źle, będę nosić jeszcze więcej.

---

I know I'm strange, but what are You?
Ech, gdzie te czasy Nao oświecone...

Kiedyś mieszkałem z 55-o letnim ruskiem, który miał wszystkie zęby złote. Wyglądał zjawiskowo.

---

"I wówczas, jakby dla ostatecznego i nieodwołalnego pchnięcia mnie do upadku, zjawił się duch Przekory. Filozofia nie zdaje sobie żadnej z tego ducha sprawy. A jednak wieżę w to święcie, jak w istnienie własnej duszy, że przekora jest jednym z pierwotnych popędów ludzkiego serca - jedną z niepodzielnych, pierwiastkowych władz lub uczuć, które nadają kierunek charakterowi danego człowieka. Któż, popełniając czyn niedorzeczny lub nikczemny, nie dziwił się po stokroć tej prostej oczywistości, iż wiedział, że winien go był nie popełniać? Czyż pomimo doskonałości naszego rozsądku nie mamy nieustannych zakusów do naruszania tego, co jest Prawem, dla tej po prostu przyczyny, iż wiemy właśnie,że jest to - Prawo?"
Edgar Allan Poe "Czarny Kot"

Nie nosze i nie posiadam zadnej bizuterii, choc licze, ze kiedys na moim palcu pojawi sie obraczka.

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Na kobietach wygląda zjawiskowo, na facetach po prostu pedalsko. Ale co kto woli

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Focus napisał(a):

na facetach po prostu pedalsko.

A co sadzisz o murzynskim zlocie?

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???

Sądzę, że zakładają ją po to by pokazać, że nie są biedakami i niewolnikami jak się o nich zwyczajowo myśli/myślało.

Btw: Mr. T akurat wygląda zajebiście:P

---

Regulamin Forum | Cytaty z mang i anime

Ja, jak typowy japoński japoński gangsta mam zwyczaj nosić łancuszek z krzyżem, stylowy, kiedyś nabyłem w Niemczech ; p. Co do pierścionków żadne mi za bardzo nie podchodzą, bo jak wspomniał focus wyglądać bym mógł pedalsko ; p, chociaż w stylu Hyde'a chciałbym sobie kupić jakis pierścien z czyms ;p

---

Ideology evo:
Józef Stalin: "Cudów nie ma"
Donald Tusk: "Polska będzie gospodarczą potęgą"
Berlusconi: "Wygramy, bo nie jesteśmy fiutami".

Nie lubię złota, wolę srebro. Kupiłem sobie kiedyś srebrną bransoletę i łańcuch z krzyrzem, ale nigdy ich nie założyłem.

---

Nigdy nie będę w 100 % szczęśliwy, bo spirytus ma 96 %.- mój kolega Marcin.
-Nadia, gdzie moje gacie?
-Nie wiem, pewnie do muzeum wzięli.
Panie Bolesławie, witamy w domu. Witamy całą ekipę czarnuchów z łańcuchami.
Nie oznacza to jednak, że byłem świniakiem pokroju Kwaśniewskiego, czy innego Komorowskiego, aż tak nisko nie upadłem. Chłopu trzeba dawać albo się nie dziwić. Chłopak wyczaił ją na skupie żywca. W sezonie tzw "świńskiej górki". Na imie jej było Teresa, Teresa z domu Bąk. Gonar wziął 2k kredytu na suple. xD

Nie noszę biżuterii, czy to złotej, srebro, miedź i inne takie. Kiedyś nosiłem (lubiłem) biżuterię na rzemykach, symbole typu pentagram i inne takie ezoteryczne i spirytystyczne.

Ja noszę dwa srebrne łańcuchy: jeden długi z gęstym splotem, drugi krótki z rzadkim splotem. Od trzeciej klasy gimnazjum do drugiego roku studiów nosiłem też srebrny sygnet, ale czarnuch w Finlandii mi ukradł. Dostałem też jakoś na studiach od wuja złoty sygnet, ale za mały i nigdy nie nosiłem, a przekuwać mi się nie chciało.

Od wielkiego dzwonu zakładam naszyjnik i większe kolczyki. Zwykle ograniczam się do kolczyków i jakiegoś sporego pierścionka. Zamiast bransoletek wolę pieszczochy i frotki, ale jak już sam sobie zrobię to noszę.

Nie posiadam zadnej bizuterii, gdyz zawsze jej noszenie nie tylko budzilo we mnie negatywne odczucia, ale i nigdy nie pasowalo do mojego wygladu. Czulbym sie po prostu nieswojo z czyms takim.

Pozdrawiam

---

Jezeli wiara w drugiego czlowieka, ktorego ma sie przed oczami jest naiwnoscia, to jak nazwac wiare w Boga, ktorego nikt nigdy nie widzial...???