Piccolo rzucił pociskiem Ki w leżącego na ziemi mocno rannego Gokū. Wszyscy się przerazili, tym co może nastąpić. Energia Ki eksplodowała, a w miejscu ringu pojawiło się, znacznie większe niż wcześniej, zagłębienie. Piccolo był pewien, że pojedynek zakończony, bo Gokū nigdzie nie było widać.
Wkrótce po tym Piccolo ostrzegł, że teraz przyszedł czas na odejście z tego świata pozostałych wojowników, przyjaciół Gokū. Jednak zaraz potem coś pojawiło się na niebie, a pierwszy zauważył to Kuririn. To Gokū leciał wprost na zielonoskórego, i tym samym pokazał, iż nauczył się techniki lewitacji.
Szatan dostał niezły cios z główki w klatę, od którego padł na ziemię, i przy okazji wypadając poza ramy i tak nieistniejącego już ringu. Komentator ogłosił zwycięzcą obecnego Turnieju pod Słońcem zawodnika Son Gokū - jego pierwszy taki tytuł. Wszyscy zebrani strasznie się ucieszyli i pobiegli do przyjaciela. |