Dragon Ball

Syn potężnego maga Bibidiego. Niski i krępy, o za dużej wyłysiałej głowie, a jego pomarszczona skóra jest koloru ciemnooliwkowego. Jest groźny oraz sprytny. W walce wykorzystuje jedynie swoją magiczną moc. Potrafi bardzo łatwo zawładnąć umysłami innych istot, o ile mają oni w sercu zło.

Pewnego dnia przybył na Ziemię wielkim statkiem kosmicznym, aby uwolnić Buu (potwora stworzonego przez jego ojca) zamkniętego w kuli, która akurat tam się znajdowała. Miał zamiar dzięki niemu zawładnąć wszechświatem, a także pomścić ojca, który wieki temu został zabity przez Wschodniego Kaiōshina.

Jego dwóch wysłanników, Spopovicha i Yamū, widzimy na 25. Tenkaichi Budōkai, podczas którego mieli za zadanie zdobyć energię potrzebną do uwolnienia Buu. Kiedy wrócili do Babidiego, ten zlikwidował Spopovicha, poprzez powolne powiększanie jego wewnętrznej energii, aż ciało eksplodowało. Następnie zaproponował Pui Puiowi pozbyć się Yamū, co tamten uczynił.

Na miejsce dotarli również Son Gokū, Vegeta, Son Gohan, Piccolo, Kuririn, Kibito oraz East Kaiōshin. Okazało się, iż Babidi zapanował nad umysłem Dabury, władcy demonów. Zaraz Dābura zamienił Piccolo i Kuririna w posągi, a Kibito zabił jednym atakiem, po czym wrócił do statku, by w ten sposób zwabić pozostałą czwórkę do środka.

Gdy wszyscy byli już w statku, do walki z Pui Puiem stanął Vegeta. Saiya-jin bez problemu wygrał. Następnym przeciwnikiem był Yakon, z którym miał przyjemność walczyć Gokū, również wygrał bez większego wysiłku. Trzecim wojownikiem Babidiego był Dābura, na którego przypadł Son Gohan. Podczas walki, wróg dostrzegł w Vegecie cząstkę zła, i odszedł. Powiadomił o tym Babidiego, który zaraz użył swych mocy, i opanował księcia, ale nie końca, gdyż tamten powiedział, iż będzie walczył jedynie z Gokū, reszta go nie interesuje. Pojedynek ten (a dokładniej rany zadane przez Vegetę) dostarczył energii potrzebnej do uwolnienia Buu z kuli.

Na miejscu zostali Babidi, Dābura, Son Gohan i Wschodni Kaiōshin. Buu wyszedł z kuli. Łatwo pozbył się Gohana i Kaiōshina, a poza tym zjadł Daburę (dzięki czemu Piccolo i Kuririn wrócili do swych postaci). Kiedy chciał zjeść East Kaiōshina, do akcji wkroczył Vegeta. Rozpoczęła się walka między Buu a Saiya-jinem, a w tym czasie, Piccolo postanowił zabić Babidiego. W tym celu przeciął go dłonią na pół, magowi nie pomogła nawet jego bariera ochronna. Babidi bez dolnej części ciała i ręki, opadł na ziemię. Wkrótce przegrywający Vegeta poświęcił się i eksplodował, sądząc, iż zlikwiduje to jego przeciwnika. Buu jednak udało się przeżyć, i zaraz, pod groźbą zamknięcia w kuli, wyleczył swojego pana.

Buu zaczął niszczyć miasta i zjadać zamieszkujących je ludzi, a Babidi przez dłuższy czas podróżował na nim. Wkrótce potworowi przyszło się zmierzyć z Son Gokū, który miał za zadanie odwrócić jego uwagę, by Trunks mógł bezpiecznie polecieć po Smoczy Radar. Podczas walki główny bohater przyjął postać Super Saiya-jina 3, a kiedy Trunks znalazł radar, Gokū za pomocą teleportacji zniknął z pola walki. Babidi ostro skrzyczał Buu, za to, że pozwolił uciec przeciwnikowi. Tamten miał już tego dość, toteż złapał Majina za szyję, tak by nie był w stanie wypowiedzieć zaklęcia zamykającego go w kuli, po czym jednym ruchem pozbawił go głowy, a resztę ciała zmiótł w pył atakiem Ki.

Następnie Babidi pojawił się w piekle, gdzie oglądano ostateczną walkę Gokū z Buu. Jednak on, w przeciwieństwie do obecnych tam Freezy czy Cella, nie kibicował potworowi, ale z całego serca chciał, by to Saiya-jin zwyciężył, i by Buu spotkała kara za pozbawienie go życia.

Ojciec Babidiego. Nie występował w ogóle w mandze, a w anime jedynie w retrospekcjach. W bardzo dawnych czasach, za pomocą magii powołał do życia straszliwego demona, którego nazwał Buu. Potwór często był mu nieposłuszny, ale gdy Bibidi miał z nim kłopoty, zamykał go na jakiś czas w wielkiej różowej kuli, z której tamten nie potrafił się wydostać.

Z jego pomocą chciał zawładnąć całym wszechświatem i prawie mu się to udało. W tym celu musiał jednak zlikwidować Kaiōshinów, którzy stali mu na przeszkodzie. W końcu, kiedy większość Kaiōshinów zginęła, Bibidi umieścił Buu w kuli i wysłał ją na Ziemię, gdyż ona miała być ich następną ofiarą. Zaraz po tym jednak został zabity przez East Kaiōshina.

[ zobacz ]

Potężny władca ciemności. Wysoki, ciemnoróżowoskóry, z przyciętą bródką i dużymi spiczastymi uszami oraz mniejszymi rogami. Prawa ręka Babidiego, który w znacznej mierze opanował jego umysł i nim kierował. Poziom siły Dābury był bardzo wysoki, Gokū stwierdził, że miał moc podobną do mocy Cella.

Znał różne ciekawe techniki. Potrafił zionać ogniem, czy wytwarzać sobie miecz, a jego ślina zamieniała wszystko czego dotknęła w kamienie. W ten sposób momentalnie posągami stali się Kuririn oraz Piccolo. W tym samym czasie bez problemu jednym pociskiem Ki zlikwidował Kibito.

Pojedynkował się z Son Gohanem. Walka była niekrótka, i się nie skończyła. Podczas niej Dābura dostrzegł zło znajdujące się w sercu Vegety, i o owym odkryciu szybko powiadomił Babidiego. Mag opanował w pewnym stopniu umysł Saiya-jina, który zaczął walczyć z Gokū. Dābura, Babidi, Son Gohan i East Kaiōshin zostali z kulą z zamkniętym Buu.

Kiedy Buu się pojawił, Dābura postanowił go pokonać, gdyż nie słuchał on w ogóle swego pana Babidiego, i zachowywał się jak dziecko, które chce tylko słodyczy. Nie dał jednak rady, a ostatecznie został zamieniony w wielkie ciastko i zjedzony przez przeciwnika.

W anime, Enma Daiō Dāburę po śmierci wysłał do Nieba, gdyż w Piekłe mógłby się czuć jak u siebie. Widzimy go także później, jak wędruje po Niebie w obecności Chi Chi, Bulmy i Videl.

Podwładny Babidiego. Po tym jak jego pan zniszczył Spopovicha, Pui Pui pozbył się uciekającego Yamū.

Walczył on na pierwszym poziomie statku kosmicznego, a jego przeciwnikiem był Vegeta. Pui Pui miał chociaż go zranić, by dzięki temu zdobyć energię potrzebną do uwolnienia Buu z kuli. Ale nie był zdolny nawet do tego. Po krótkiej walce na statku, Babidi przeniósł ich na planetę Zun. Panowała na niej grawitacja 10 G, i to tam wychował się Pui Pui. Jednak dla księcia nie było to nic wielkiego, gdyż on sam trenował w warunkach 400 G, i w bardzo szybkim czasie zlikwidował przeciwnika atakiem Ki z obu rąk.

Następnie Pui Pui pojawia się w Dragon Ball GT, wśród innych wrogów Son Gokū, którym udało się wydostać z Piekła. I zostaje łatwo pokonany przez Gotena.

Jeden z zawodników Tenkaichi Budōkai 25. Razem z Yamū wziął w nim udział, by znaleźć osobnika o nieprzeciętnej mocy i zdobyć jego energię, potrzebną do uwolnienia Buu z kuli. Nikt oprócz East Kaiōshina i Kibito nie miał pojęcia kim oni są i w jakich celach przybyli.

Kiedyś Spopovich był zwykłym zawodnikiem, o bardzo słabych zdolnościach, gdyż w walce z Mister Satanem podczas 24. TB nie miał żadnych szans. Jego życie odmieniło się, gdy spotkał Babidiego. Mag znacznie zwiększył jego moc, a on sam bardzo zmienił się fizycznie - zgolił włosy i brodę, urosły mu mięśnie. Spopovich zakwalifikował się do finałów, i wylosował walkę z Videl. Dziewczyna wygrałaby, gdyby nie nowa moc jej przeciwnika. Nawet znajomość sztuki lewitacji jej nie pomogła, i walka się zakończyła, kiedy Spopovich wyrzucił ją całą zmasakrowaną za ring, bo Yamū powiedział koledze, żeby nie marnował czasu.

W następnej walce mieli walczyć Kibito i Son Gohan. Ten pierwszy poprosił Saiya-jina, by przeszedł na wyższy poziom mocy. Tamten w końcu tak uczynił, a wtedy Spopovich wraz z Yamū rzucili się na niego z pojemnikiem na energię. Wcześniej Kaiōshin unieruchomił go, by tamci mogli zrobić to, co chcieli. Po chwili puścili Gohana i odlecieli w stronę statku Babidiego, a zaraz za nim East Kaiōshin, Son Gokū i reszta. Spopovich i Yamū oddali zdobytą energię Babidiemu, po czym zostali zlikwidowani. Babidi spowodował eksplozję ciała Spopovicha, a drugiego pozbył się Pui Pui, jego sługa.

Potwór opanowany przez Babidiego. Był duży i raczej brzydki, miał sporo długich pazurów, które wykorzystywał w walce. Pochodził z planety, na którą nie dochodziło żadne światło.

Walczył na drugim poziomie statku kosmicznego, a jego przeciwnikiem był Son Gokū. Był na tyle szybki, że zdołał lekko uszkodzić strój głównego bohatera. Po krótkiej walce Babidi przeniósł ich na Dark Planet, Ciemną Planetę, zupełnie pozbawioną światła. Gokū nie mógł dostrzec potwora, ale czuł jego obecność i walka nie sprawiała mu problemu. W końcu postanowił rozjaśnić okolicę przemieniając się w Super Saiya-jina. I w tym momencie stało się coś nieoczekiwanego. Yakon otworzył paszczę i wessał całe światło, czystą energię, która mu bardzo smakowała. Wtedy Son Gokū wpadł na pewien pomysł, jak łatwo pokonać wroga. Ponownie przeszedł na poziom SSJ, i Yakon znowu zaczął wchłaniać wytwarzaną energię. Po jakimś czasie Gokū momentalnie zwiększył znacznie swą moc, a Yakon po tym, jak ją zjadł, eksplodował.

Razem ze Spopovichem brał udział w Tenkaichi Budōkai 25, obaj byli we władaniu Babidiego. Mieli zdobyć dla maga energię potrzebną do uwolnienia Buu z kuli. W przeciwieństwie do swego kolegi, Yamū nie był tak umięśniony i podenerwowany. Nie występował za często. Kiedy Spopovich masakrował Videl podczas walki, ten powiedział mu, że przybyli tam w innym celu, i pojedynek dobiegł końca.

Kiedy Son Gohan przemienił się w Super Saiya-jina, Yamū i Spopovich wyskoczyli na niego. Do specjalnego naczynia wyssali z niego energię, i szybko odlecieli w stronę statku kosmicznego swojego pana. Sądzili, że tamten sowicie ich wynagrodzi, jednak było inaczej. Babidi spowodował eksplozję ciała Spopovicha, a Yamū został zlikwidowany przez Pui Puia, sługę czarnoksiężnika.