Dragon Ball

Wysoki, czarnoskóry adiutant Red Sōsui, głównodowodzącego armią Red Ribbon. Nie odgrywał raczej żadnej znaczącej roli. Wykonywał rozkazy Czerwonego i informował go o bieżącej sytuacji "na froncie".

Od początku był przekonany o tym, że żołnierze zbierają Smocze Kule, by dzięki nim zawładnąć Ziemią. W momencie, gdy dowiedział się prawdy (kule były zbierane, by dowódca stał się wyższy), i po tym, jak spostrzegł, że jego życie niewiele dla tamtego znaczy (spowodował zawalenie sufitu na Gokū i Blacka), zastrzelił przełożonego z pistoletu. Następnie Black Hosa mianował się nowym dowódcą armii.

Musiał zmierzyć się z Son Gokū, który właśnie zaatakował kwaterę główną Red Ribbon, w celu odebrania Smoczych Kul. Wcześniej zaproponował mu połączenie sił i wspólne panowanie, ale malec odmówił. Po niedługiej walce wręcz, Black Hosa wszedł do wielkiego robota, jednak na niewiele się to zdało. Nie pomogła nawet potężna broń, bo chłopiec w porę zrobił unik, po czym przebił sobą robota na wylot, tak że tamten musiał eksplodować. W ostatniej serii było jeszcze pokazane, jak Czarny wyszedł z piekła wraz z innymi wrogami Gokū i ze swoją armią atakował Mr. Satana.

Służył w armii Red Ribbon, w randze generała. Wysoki blondyn, jeden z silniejszych i bardzo groźnych żołnierzy, jednak z pewnymi słabościami. Brzydził się brudem i brzydotą, nie znosił także myszy. Mimo to dysponował zdolnościami nadprzyrodzonymi, dzięki którym potrafił paraliżować przeciwnika samym wzrokiem, znał także sztukę telekinezy. Był bardzo oddanym generałem, nie czuł strachu, był bardzo surowy dla swoich podwładnych. Skazywał na śmierć choćby z powodu dłubania w nosie. Po Black Hosa i Red Sōsui, występował najdłużej z członków armii.

Na Son Gokū i resztę natknął się w starej grocie piratów. Tam udało mu się w prosty sposób pokonać Kuririna. Kiedy miał zadać mu ostateczny cios, zjawił się Gokū. Niebieski jednak i z tym malcem zdołał sobie poradzić (tylko dzięki swoim zdolnościom). W ostatnim momencie, chłopca z ogonkiem uratowała mysz, która wytrąciła z równowagi generała. Podczas walki Bulma próbowała rozproszyć jego uwagę poprzez kręcenie pośladkami, jednak okazało się, że wróg jest innej orientacji seksualnej, i jej zachowanie jeszcze bardziej go zdenerwowało.

Grota się zawaliła, ale Blue Shōgun przeżył, mimo zadanego mu wcześniej kopniaka. Następnie, korzystając z samolotu, zjawił się w Kame House. Na miejscu "zahipnotyzował" sznury, które zaraz związały Gokū i pozostałych, którzy aktualnie tam przebywali. Zabrał Smocze Kule, zostawił natomiast bombę, która za parę minut miała eksplodować. Po chwili odleciał. Ale bomba nie wybuchła tam gdzie powinna, gdyż w porę na wyspie zjawiła się Lunch.

Uwolniony Gokū ruszył w pościg za wrogiem. Nagle obaj wylądowali w Pingwinówku - wiosce z mangi "Dr. Slump" - przy czym Niebieski rozbił się o górę, a Gokū opadł na ziemię. Wkrótce obaj znaleźli się w mieszkaniu Aralki. Blue Shōgun chwycił dziewczynkę, i wyjął nóż. Skutecznie unieruchomił Gokū, odebrał mu Smoczy Radar, i zadał dodatkowo jeden cios w głowę. Chciał jeszcze zabić chłopca, ale wtem do akcji wkroczyła Aralka. W mgnieniu oka zadała dwa ciosy, i wróg poszybował hen daleko. Następnie skontaktował się telefonicznie z kwaterą główną armii, do której postanowił się wybrać z przejętym radarem. Jednak podróż ta trochę mu zajęła, gdyż od ciosu Aralki wylądował wśród piramid ^^

W kwaterze głównej Red Ribbon nie został gorąco przywitany, gdyż nie wykonał rozkazu - miał zdobyć Smocze Kule, a nie Smoczy Radar. Miał zostać stracony, ale dano mu jedną szansę - aby przeżyć musiał zmierzyć się z płatnym mordercą Tao Pai Pai i go pokonać. Jednak mimo swoich zdolności, przegrał, bo dla przeciwnika, który pokonał go samym językiem, były zbyt słabe. W Dragon Ball GT wydostał się z piekła, ale nie na długo.

Olbrzymi, elastyczny, różowoskóry stwór, który znajdował się na sekretnym piętrze w Muscle Tower (Wieża Muskułów) dowodzonej przez White Shōguna. Kiedy Son Gokū z androidem #8 dotarli na ostatnie piętro, generał Biały wcisnął guzik, podłoga się otworzyła i tamci spadli na dół, tam gdzie znajdował się potwór. Na wygłodzonego Buyona nie działały żadne ataki. Kule energii, Kamehamehy wytwarzane przez chłopca odbijały się od ciała potwora. W pewnym momencie Gokū przypomniał sobie, jak niedawno skostniał na mrozie, i szczęśliwie wpadł na pewien plan. Jednym uderzeniem pięścią zrobił dziurę w ścianie wieży, po czym schował się za ubranie androida (który nie czuł zimna). Mroźne powietrze momentalnie wypełniło pomieszczenie, i zamroziło Buyona. Po kilku sekundach chłopiec kopnięciem rozwalił bestię na małe kawałeczki.

Nie występował on w serii bezpośrednio, była natomiast mała wzmianka o nim. Po tym, jak pułkownik Fioletowa dostarczyła, dzięki radarowi Bulmy, Smoczą Kulę do sztabu głównego armii, Red Sōsui rozkazał przekazać radar generałowi Miedzianemu, by odnalazł "ostatnią" kulę.

Najprawdopodobniej przeżył atak Son Gokū na kwaterę główną Red Ribbon, gdyż podczas niego nie znajdował się w niej.

Gruby i niski porucznik armii Red Ribbon, zawsze nosi przy sobie bicz. W oryginalnej wersji chyba bezimienny.

Rozkazy wydawał mu generał Niebieski. Kiedy Blue z paroma ludźmi ruszył za Gokū, Bulmą i Kuririnem, Dock wraz ze swoim oddziałem wybrał się na wyspę Kame sen'nina. Miał za zadanie zabrać Smocze Kule i pojmać wielkiego profesora (myślano, że to Kame sen'nin), by im zbudował drugi Smoczy Radar. Widząc sprzeciw starca, zaatakował go biczem. Nie miał pojęcia jednak, iż jego przeciwnik to mistrz sztuk walki, toteż bez problemu zrobił unik. Po chwili dostał jeden cios w brzuch i padł na ziemię.

Jinzō Ningen #8 jest pierwszym dziełem prawdopodobnie szalonego naukowca Dr. Gero, którego widzimy. Znajdował się w Muscle Tower dowodzonej przez generała Białego, w klatce. Miał być maszyną, która będzie wykonywała rozkazy armii Red Ribbon. Jednak, mimo iż jest dosyć duży, a z wyglądu bardzo przypomina potwora Frankensteina, jest łagodną, dobroduszną i szanującą życie istotą.

Został uwolniony przez ninję Murasakiego, który nie dawał sobie rady z Son Gokū. Dostał rozkaz zlikwidowania malca - ale odmówił - toteż Murasaki postanowił wcisnąć przycisk powodujący jego destrukcję. Wtedy do akcji wkroczył Gokū, niszcząc owe urządzenie, i ocalając tym samym androida.

Jinzō Ningen #8 polubił małego, i postanowił pomóc mu w "zdobyciu" wieży i uwolnieniu przetrzymywanego w niej sołtysa wioski. Gokū nadał mu nowe imię - Hatchan - gdyż tamto było za długie. Obaj szczęśliwie dotarli na ostatnie piętro, zaraz jednak (z powodu otwarcia podłogi przez generała) spadli na dół, gdzie musieli zmierzyć się z Buyonem, wielkim galaretowatym potworem. W końcu Gokū znalazł sposób na przeciwnika, i zaraz obaj wrócili na piętro generała Białego. Jinzō Ningen #8 za nic nie chciał się bić, nawet z przeciwnikiem, ale w pewnym momencie tak się rozzłościł, że jednym uderzeniem, bez większego wysiłku, wyrzucił Białego z wieży.

Sołtys został uwolniony, a androidowi zaproponował zamieszkanie w wiosce - Jingle Village. Okazało się, że to Hatchan przechowywał Smoczą Kulę, której armia tak nieudolnie szukała w okolicy. W mandze już nigdy więcej się nie pojawił, ale w anime jak najbardziej. Jeszcze gdy Gokū przebywał w wiosce, Dr. Frappe z wnętrza Hatchana usunął bombę, dla bezpieczeństwa wszystkich.

Następnie spotykamy go w King Castle podczas sagi Piccolo Daimaō. Widzimy tam także Suno, dziewczynkę, u której zamieszkał w wyżej wymienionej wiosce. Razem z nią pomagał ofiarom Szatana, a także zmusił do pomocy grupkę rozbójników z nożami.

W Dragon Ball Z, Hatchan razem z całą wioską pojawia się podczas zbierania przez Son Gokū energii na Genki Damę (skierowanej później przeciwko Buu), i oddaje mu nieco swojej mocy. Widzimy go również w ostatniej serii, kiedy to Gokū i reszta przenoszą wszystkich Ziemian na inną planetę, bo tamta zaraz wybuchnie.

Dosyć duży robot, który pilnował jednego z pięter w Muscle Tower dowodzonej przez generała Białego.Z wyglądu przypomina filmowego Terminatora granego przez Arnolda Schwarzeneggera. Nosi ciemne okulary, szarą kurtkę bez rękawów i rękawice.

Przyszło mu zmierzyć się z Son Gokū. Był bardzo silny i całkiem szybki, chociaż nie zdołał niczego malcowi zrobić. Potrafił szybko rzucać pięściami, oraz strzelać z ust pociskami. W pewnym momencie zaatakował rakietą, jednak chłopiec zdążył wykonać unik, a tamta zrobiła dziurę w ścianie. Następnie chłopiec zastosował Kamehamehę, wskutek czego wróg stracił głowę. Mimo to walczył nadal. Ale podczas walki wysiadły mu baterie, bo zapomniano mu ich wymienić, i przestał działać.

W ostatniej serii wychodzi z piekła, ale w mgnieniu oka wybucha od kopnięcia Pan.

Kolejny z członków armii Red Ribbon, który znajdował się w wieży generała Białego - na czwartym piętrze. Jest ninją, ubiera się w fioletowe szaty, nosi miecz i inne potrzebne do walki przedmioty, np. shurikeny, a włosy ma związane w kuca.

Był bardzo szybki, doskonale posługiwał się bronią, potrafił się kamuflować, znał różne sztuczki, walczył jak prawdziwy ninja, ale wpadki również mu się zdarzały. Na Gokū jednak nie robiło to żadnego wrażenia, malec był szybszy i na wszystko potrafił znaleźć sposób. Po paru rywalizacjach (między innymi bieganie, ukrywanie się, przechodzenie na drugą stronę wody - a wszystko na jednym piętrze wieży), Murasaki zaczął gwizdać, i pojawili się przy nim jego czterej bracia - identyczni jak on, ale młodsi. Ale Son Gokū znowu sobie poradził. Pokonał wszystkich czterech bez większych problemów.

W tym momencie pojedynek dobiegł końca, gdyż wojownik ninja, wiedząc, że nie ma szans, wbiegł wyżej po schodach i uwolnił z klatki androida Hatchana. "Potwór" jednak odmówił pomocy, a kiedy Purpurowy chciał włączyć bombę znajdującą się w środku tamtego, Gokū go uderzył.

W mandze już go więcej nie widzimy, ale przez pewien czas występuje jeszcze w anime. Następnego dnia, śledził Gokū, dziewczynkę Suno i Hatchana, kiedy szli do Dr. Frappe, w celu usunięcia ładunku wybuchowego z ciała robota. Rozkazał doktorowi zabrać worek ze Smoczymi Kulami śpiącemu Gokū i oddać mu je, pod groźbą zabicia dziewczynki. Doktor, nie mając wyboru, tak uczynił, i Murasaki odjechał. Wkrótce malec zaczął go gonić, aż w końcu posłał przed niego Kamehamehę, która spowodowała wielką lawinę. Ninję przysypało, i Gokū odebrał mu worek - ale nie ze Smoczymi Kulami, tylko kulkami ryżowymi ^^ Jak się okazało, Murasaki przeżył, gdy wtem na jego twarzy niespodziewanie wylądowała niewielkich rozmiarów bomba wyjęta wcześniej z wnętrza Hatchana, a wyrzucona przez chłopca z ogonkiem.

Głównodowodzący największej i najokrutniejszej armii - armii Red Ribbon (Czerwonej Wstęgi). Czerwonowłosy, niski, z czarną opaską na prawym oku, często z cygarem w ustach. Poza tym trzymał przy sobie drapieżnego kota. Wszystkim kierował z kwatery głównej, często poprzez swojego adiutanta Czarnego. Podwładnych, którzy nie wykonali jego rozkazów, skazywał na śmierć (np. Blue Shōgun), rzadko kiedy dawał im drugą szansę.

Jego ludzie mieli za zadanie zebrać wszystkie Smocze Kule. Jak sądzili, by zdobyć władzę nad światem, ale Czerwony miał inne marzenie. Miał zamiar poprosić Smoka o dodanie mu wzrostu, gdyż bardzo denerwowało go to, iż wszyscy wokół patrzyli na niego z góry. Nawet malarzom kazał rysować siebie, jako wyższego od swojego ponad dwumetrowego adiutanta. Armii udało się jednak zdobyć tylko dwie kule, gdyż Gokū, szukający tej "dziadkowej", stanął im na przeszkodzie. Red Sōsui zmuszony był wynająć płatnego mordercę - Tao Pai Paia, jednak w końcu i tamten poniósł klęskę, a malec ruszył wprost na kwaterę główną.

Gdy Son Gokū dotarł na miejsce, Marszałek Czerwony rozkazał adiutantowi pokonać go. Podczas ich walki, Czerwony spowodował obniżenie się sufitu, by tym sposobem zniszczyć małego, nie zważając na Czarnego. Sądząc, iż zwyciężył, wyjawił głośno swoje prawdziwe życzenie do Smoka. Przypadkowo podsłuchał to Black Hosa, a po krótkiej rozmowie, wymierzył swojemu przełożonemu pocisk z pistoletu, po czym przejął dowództwo.

Warto również wspomnieć, iż w 205 odcinku serii Dragon Ball Z pojawiają się dwaj ludzie bardzo podobni do Red Sōsui oraz Black Hosa. Kręcą oni film o Great Saiyamanie. Ten pierwszy jest reżyserem, a drugi jego pomocnikiem.

Pierwszy poznany wyżej postawiony osobnik w armii Red Ribbon. Znacznie częściej widzimy go w anime, niż w mandze. Był w miarę silny, szybki i doskonale posługiwał się bronią palną.

Jego zadaniem było zdobycie najpierw kuli z sześcioma gwiazdkami (tylko w anime), a później z pięcioma. Tej pierwszej szukał w wiosce, gdzie pewien antykwariusz próbował dać mu podróbkę, co przypłacił życiem (próbował użyć pistoletu, ale Srebrny był znacznie szybszy). Wkrótce kula (przeniósł ją ptak) znalazła się w posiadłości ojca Chi Chi - Gyūmaō. Pułkownik Srebrny wraz z armią, pokonał go tajną bronią (wystrzelił mu w twarz coś, co się przykleiło i nic przez to nie mógł zobaczyć), lecz kula i tak trafiła w ręce Pilafa. Następnie, po dosyć ciężkiej batalii, udało mu się odebrać ową kulę.

W mandze pojawił się dopiero w tym momencie. Gdy zauważył na niebie Gokū, lecącego z właśnie bez problemu odnalezioną sześciogwiazdkową Smoczą Kulą, na Kinto-Un, wystrzelił w niego z bazooki. Chmurka znikła, a malec pomyślał, że została zlikwidowana, ale co się później okazało, nic jej się nie stało. Chłopiec spadł na ziemię, i obaj postanowili walczyć. Silver zdołał zabrać małemu z rąk worek z kulami, ale tamten i tak zaraz go miał z powrotem. Pułkownik został dosyć łatwo pokonany, leżał już po dwóch ciosach, a Gokū odszedł. Srebrnemu udało się przeżyć, dotarł do kwatery głównej, gdzie poprosił Red Sōsui o drugą szansę, ale tamten skazał go na karę śmierci. Zaraz po tym wyszedł z pokoju, a za nim wybiegło dwóch ludzi głównodowodzącego. Ostatecznie nie wiadomo, czy zginął czy zdołał uniknąć kary.

Jedyna kobieta w armii Red Ribbon, którą mamy okazję zobaczyć. W mandze wystąpiła jedynie na jednej stronie (doręczyła kulę Red Sōsui), ale w anime w paru odcinkach. Po tym, jak dostarczono jej oddziałowi Smoczy Radar, w bardzo szybkim tempie odnalazła Smoczą Kulę. Nie obchodziło ją za bardzo życie podwładnych. Kiedy zaatakował ich głodny wielki krokodyl, wypchnęła za burtę dwóch swoich żołnierzy.

Nie była poza tym wierna armii. Kiedy Son Gokū zaatakował kwaterę główną, ona dobrała się do skarbca Red Ribbon, opróżniła jego zawartość, po czym szybko odleciała helikopterem. Po drodze spotkała lecących w przeciwnym kierunku Yamchę, Bulmę i pozostałych szukających Gokū, i o mało co się z nimi nie zderzyła.

Dowódca Muscle Tower (Wieży Muskułów), w której przetrzymywano sołtysa Jingle Village. Nie wyglądał na zbyt młodego, był najstarszym z żołnierzy ludzi Red Ribbon, poza tym nie był zbyt silny.

Obserwował, jak Gokū pokonywał kolejnych przeciwników, aż w końcu malec razem z Hatchanem dotarli na ostatnie piętro. Wtedy White wcisnął guzik, podłoga pod tamtymi się otworzyła, i spadli na tajemnicze piętro, w którym znajdował się potwór Buyon. Potwora jednak pokonali, i zaraz wrócili. W anime, generał po krótkiej walce z chłopcem, odkrył jego słaby punkt - ogon, jednak na niewiele się to zdało. Później udał, że się poddaje, i poszedł uwolnić szefa wioski. Ale nagle wyjął pistolet i zagroził, że zabije sołtysa, jeśli tamci nie będą się go słuchać. Rozkazał Gokū się odwrócić, po czym wystrzelił pocisk, który trafił tamtego w kark. Chłopiec opadł na ziemię. W tym momencie Hatchan tak się zdenerwował, iż zbliżył się do wroga, i jednym mocnym ciosem wyrzucił go z wieży, daleko w góry. Nie wiadomo, czy przeżył ten atak, gdyż nigdy więcej generał Biały się nie pojawił. A Gokū oczywiście nic się nie stało.

Jeden z późno poznanych członków armii. Z wyglądu przypominał tygrysa. Jego oddział szukał Smoczej Kuli w kraterze wulkanu, który wkrótce jednak wybuchł. Kula została wyrzucona, i wylądowała na Świętej Ziemi Karin (Seichi Karin), zamieszkiwanej przez Borę i jego syna Upę.

Pułkownik Żółty rozkazał Borze, by mu oddał kulę, ale tamten odmówił, po czym pokonał żołnierzy, którzy go zaatakowali. Yellow odleciał samolotem, a po tym, jak się dowiedział, że jeżeli nie wykona planu, zginie, porwał Upę. Powiedział, że zwróci go w zamian za kulę, gdy akurat zjawił się Gokū na swojej Kinto-Un i jednym ciosem pokonał przeciwnika.

Pojawia się także w ostatniej serii, w towarzystwie adiutanta Czarnego, generała Niebieskiego i sierżanta Metallica, gdy przeciwnicy Gokū wychodzą z piekła.