Informacje

Dragon Ball

Informacje » Tenkaichi Budōkai » 21

Kiedy trwa
Manga: odcinki 33-53
Anime: DB odcinki 20-28
 
Informacje ogólne

Data rozpoczęcia: 07.05.750

Startujących zawodników: 137

Finalistów: 8

Zwycięzca: Jackie Chun (Kame Sen'nin)

Nagroda: 500 000 zeni

 
Walki eliminacyjne

Son Gokū vs Oootoko

Kuririn vs Oorinji no Sempai

Son Gokū vs Boxer

Kuririn vs Kanfū Otoko

Son Gokū vs Shishigaryū no Kenpōka

Kuririn vs Bear Man

 
Walki ćwierćfinałowe
Walka 1: Kuririn vs Bacterian

Walka, przyznać muszę, dosyć ciekawa i zaskakująca. Bacterian - wielki olbrzym, który nigdy w życiu się nie umył, kontra Kuririn - mistrz wielkiego mistrza. Pierwszy zaatakował Bakteriuch, ale malec zwinnie uniknął ciosu. Więc przeciwnik chuchnął, Kuririn początkowo się zataczał, ale po ataku fetorem z okolic krocza, padł na ring. Sekundant zaraz zaczął odliczanie. Następnie Bacterian "zaatakował" cichaczem i kopał małego. Sekundant doszedł już do 9, gdy wtem Gokū powiedział przyjacielowi, że nie może on czuć smrodu, bo nie ma przecież nosa. Kuririn szybko to sobie uświadomił i wstał. Olbrzym jednakże nie miał zamiaru się poddawać. Zebrał flegmę i splunął wprost na przeciwnika. Uczeń Kame Sen'nina zdołał ponownie zrobić unik i zadać cios w twarz. Po chwili Bakteriuch leżał na macie. Kuririn, by zakończyć już walkę, podbiegł szybko do niego i puścił "bąka", czego skutkiem było rychłe poddanie się olbrzyma.

 
Walka 2: Yamcha vs Jackie Chun

Yamcha - niegdyś tak silny jak Gokū, i Jackie Chun - nieznany nikomu starzec. Pierwszym, który ruszył do ataku był Yamcha. Zaatakował serią ciosów, jednak żaden nie doszedł do skutku. W końcu zdenerwowany zdecydował się na swoją najlepszą technikę Rōgafūfūken. Niestety i tym razem nie był dostatecznie szybki, i "dziadek" ponownie wykonał unik. Co więcej - wylądował za plecami przeciwnika. Następnie wykonał niezmiernie szybki ruch całą ręką, i Yamcha, wskutek wytworzonego wiatru wypadł poza ring.

 
Walka 3: Namu vs Lanfan

Lanfan - ładna dziewczyna, i Namu - człowiek o poważnej minie, potrzebujący pieniędzy (nagroda główna) na wodę dla swojej umierającej wioski. Pierwsza ruszyła Lanfan i zadała nawet parę ciosów, ale kiedy do tego samego przymierzał się Namu - zaczęła płakać. Wykorzystała moment nieuwagi i ponownie zaatakowała. W końcu Namas postanowił walczyć z całych swoich sił i nie przejmować się, że jego przeciwnik jest kobietą. Lanfan się wystraszyła i zdecydowała się wykorzystać swojego asa atutowego. Dosyć szybko zdjęła z siebie ubranie, zostając jedynie z bieliźnie. Biedny Namu nie mógł na nią patrzeć ani dotknąć, i prawie przegrał. Gdy dziewczyna miała już go wypchnąć, zamknął oczy, wyskoczył do góry i jednym ciosem znokautował przeciwniczkę, tak mocno iż nie zdołała prędko wstać.

 
Walka 4: Son Gokū vs Giran

Pojedynek ciekawy już od samego początku. Gokū nie stawił się na czas na ringu, gdyż... uciął sobie drzemkę. Znalazła go Lafan i zaraz był na miejscu. Giran - skrzydlaty potwór - zaatakował pierwszy - mocnym uderzeniem z ogona. Gokū przywalił w ścianę, ale po chwili wstał, po czym ruszył na przeciwnika. Uderzył prosto w brzuch, a następnie chwycił potwora za ogon i z całej siły wyrzucił daleko, daleko. Mimo to, Giran wrócił na ring, gdyż... posiadał skrzydła. W chwilę po tym wykorzystał technikę Guruguru Gum - z jego paszczy wyszła guma, która ścisnęła malca tak mocno, że ten nie był w stanie się nawet poruszyć. Smok ze skrzydłami uderzył po głowie przeciwnika, a zaraz wyrzucił go z ogromną prędkością w powietrze. Uczeń spod znaku Żółwia wezwał czym prędzej swoją chmurkę Kinto-Un, i dzięki niej wrócił na ring. Giran domagał się dyskwalifikacji malca, ale komisja sędziowska uznała, że wyjątkowo użycie chmury nie będzie karane. Co prawda Gokū był znowu na ringu, jednakże nadal miał na sobie mocną gumę. Smok ruszył do ataku. W ostatniej chwili Gokū wykonał bardzo szybki unik, a w międzyczasie niespodziewanie odrósł mu ogon. I być może to właśnie dzięki niemu, po chwili był już w stanie rozerwać Gumę Obkręcajkę. Następnie uczeń Kame Sen'nina na próbę zniszczył najbliższą ścianę. Kiedy Giran to zobaczył, poddał się natychmiast.

 
Walki półfinałowe
Walka 5: Kuririn vs Jackie Chun

Czas na pierwszą poważniejszą walkę. Jackie Chun wszedł na ring, i zaraz przejął mikrofon komentatora. A po co? Żeby przywitać się ze wszystkimi piosenką i tańcem ^^ Zaraz potem pojedynek się zaczął! Pierwszy ruszył Kuririn, ale Jackie Chun każdego ciosu albo uniknął albo sparował, po czym jednym "lekkim" uderzeniem wyrzucił malca na ścianę. Gdy ten wstał, obaj wyskoczyli na siebie z ogromną prędkością. Nastąpiło małe bum, i Jackie Chun i Kuririn stanęli na ringu ponownie, jednak malec zaraz upadł na twarz. Podniósł się dopiero, gdy sekundant doliczył do 8.

W miejscu tym, komentator powiedział zawodnikom, iż nikt nie widział co się przed chwilą wydarzyło, i poprosił o powtórkę. Więc Jackie Chun i Kuririn zaczęli rekonstruować "wydarzenia". A było tak: obaj zaczęli na siebie biec, starzec wyprowadził kopnięcie, którego Kuririn uniknął i zaczął kierować swoją dłoń w podbródek, jednak z obrzydzenia zaniechał ataku, gdyż przeciwnik zaczął pluć w tamte okolice. Wykorzystując chwilę zawahania Jackie Chun miał zamiar zadać cios lewą ręką, ale tym razem Kuririn zaczął wydmuchiwać gluty, więc zrezygnował. Obaj zaczęli zastanawiać się nad dalszą taktyką. I do tego momentu upłynęły jakieś 0,2 sekundy. Postanowili zagrać w papier, nożyce i kamień. Jackie wykorzystał to, iż Kuririn się odwrócił (zasady gry, w przypadku remisu), i od tyłu kopnął go nogą w głowę. Na tym skończyło się pokazywanie, i wojownicy przeszli do dalszej walki.

Kuririn uświadomił sobie, iż Jackie Chun znacznie przewyższa go poziomem, toteż zaczął grzebać za pazuchą i rzucił przed siebie dziewczęce majteczki. Jackie zaraz postanowił je wziąć w dłonie, gdy tymczasem malec zadał mu potężny cios nogą. Starzec wypadłby za ring i przegrał tym samym pojedynek, gdyby nie to, że zdecydował się użyć Kamehamehy w ten sposób, by wrócić na matę. Wszystkich ogromnie to zaskoczyło, a Kuririn znowu zaatakował. Jackie zrobił unik, a malec uderzył w ścianę. Po chwili wstał i ruszył ponownie. Tym razem starzec zastosował technikę pozostawienia obrazu i zdezorientowanego Kuririna uderzył od tyłu dłońmi w plecy. Malca wyniesiono na noszach...

 
Walka 6: Namu vs Son Gokū

Namu przez cały czas myślał tylko o jednym - wygrać, by móc uratować wioskę. Ale pierwszy do ataku ruszył uczeń Kame Sen'nina. Zastosował, jak w poprzednim pojedynku Jackie Chun, technikę pozostawienia obrazu i zadał cios od tyłu, jednak Namu zdołał na czas wyskoczyć. Po krótkiej wymianie ciosów, malec leżał na ringu, a Namas szykował się, by wypchnąć go na trawę. Jednak gdy tylko się zbliżył, malec złapał go ogonem za nogę i przewrócił.

Po chwili Son Gokū użył techniki, którą dopiero co wymyślił. Z wielką szybkością zaczął się obracać, i gdy Namas miał już wylecieć z ringu, malec się zatrzymał i padł, bo mu się zbyt "zakręciło w głowie". W tym momencie Namu fiknął i o mało co nie wypadł przez to na trawę ^^ Gdy się podniósł, wyskoczył natychmiast wysoko w górę i opadał z rękami ułożonymi w X - była to potężna technika Tenkūpekejiken. Uderzył prosto w malca, który stracił przytomność. Powinien tak leżeć przez 10 dni, gdy tymczasem wstał, w momencie doliczenia do 9. Namas chciał powtórzyć atak, jednak gdy opadał, wyminął się z przeciwnikiem. Ostatecznie tak się złożyło, że Gokū pierwszy spadł na ring, ale odbił się na bok, i uderzył spadającego Namasa nogą, tak mocno, iż ten wypadł z ringu.

 
Walka finałowa
Walka 7: Jackie Chun vs Son Gokū

I mamy finał :) Gdy komentator ogłosił rozpoczęcie walki, Jackie Chun z niesamowitą prędkością ruszył na przeciwnika. Malec uniknął ciosu skacząc do góry, ale niewiele mu to dało, gdyż starzec zaraz zadał mu cios w plecy i przez to Gokū opadał nie na ring. Miał problem, gdyż chmurki zabroniono mu używać, ale wymyślił co innego - powrócił niczym "helikopter z ogonem zamiast śmigła".

W tym momencie Kame Sen'nin zdecydował się na Kamehamehę. Gokū jednak zrobił to samo i dwie wielkie fale Ki się zderzyły, ale większych zniszczeń nie spowodowały. Po krótkim zastanowieniu, Jackie użył podwójnej techniki pozostawienia obrazu. Gokū się nabrał i wylądował na ścianie, ale wstał już po doliczeniu do 4. Zaraz zastosował technikę podobną do techniki przeciwnika, jednak obraz pozostawił aż trzy razy, dzięki czemu udało mu się uderzyć w głowę Chuna.

Jackie postanowił zmienić styl walki. Otóż zaczął poruszać się chwiejnym krokiem i mówić jak pijany. Gdy malec nie uważał, ten go uderzał. Yamcha powiedział, że to styl Pijanej Pięści - Suiken. Wtedy Gokū zrozumiał, że to ta sama technika, w której dobry był jego dziadek. Uczeń Kame Sen'nina odpłacił się tym samym - zaczął udawać wściekłego i się ślinić. Kopnął przeciwnika, który to walnął w ścianę. A swój styl nazwał stylem Wściekłej Pięści - Kyōken.

Następnie Gokū przeszedł na styl Małpy - Saruken. Smiał się, drapał tu i tam, a gdy przeciwnik atakował, unikał ciosów, aż w końcu przewrócił starca ogonem i zmasakrował całą twarz. Jackie się nieźle zdenerwował i postanowił zahipnotyzować malca dzięki stylowi Usypiania Grzecznych Dzieci - Yoiko Minminken. Udało mu się i ten nagle padł na ring. Jackie powiedział, iż obudzi się on dopiero na jego znak, jednak gdy Bulma zawołała "Gokū, obiad na stole", malec się obudził (a sekundant doliczył do 9).

Son Gokū, słysząc o obiedzie, postanowił szybko zakończyć walkę. Zastosował technikę Janken, jednak starzec zatrzymał wszystkie ataki, gdyż, jak powiedział, ona mu się juz opatrzyła. Toteż malec tak wykombinował, że mówiąc "Janken Paa" (papier), zrobił "Janken Gū" (kamień), czyli zaatakował pięścią.

Zezłoszczony Jackie Chun postanowił użyć bardzo groźnej techniki, którą wcześniej stosował tylko raz - w walce z Son Gohanem. Atak nazywa się Bankoku Bikkuri Shō, a polega na wysłaniu energetycznych promieni i uwięzieniu w nich przeciwnika. Gokū był bez szans, wszyscy prosili go by się poddał, bo inaczej zginie. Gdy miał już to robić, na niebie zobaczył księżyc w pełni. Patrzył i patrzył, aż w końcu, o niczym nie wiedząc, przemienił się w wielką małpę Oozaru.

Gokū zamieniony w wielką małpę uwolnił się z techniki Jackie Chana, i natychmiast nieświadomie zaczął niszczyć wszystko wokół. Puar miał zamiar przemienić się zaraz w nożyce i odciąć ogon małpie, jednak starzec postanowił zastosować Kamehamehę Maksymalną. Po chwili wystrzelił ogromny strumień energii przed siebie w stronę Oozaru. Po ogromnej eksplozji, małpa znikła. Komentator ogłosił Jackie Chuna zwycięzcą, a wtem Kuririn zaczął krzyczeć, że jest on mordercą. Jednakże, okazało się, iż Gokū żyje, a starzec użył Kamehamehy tylko po to, ażeby zniszczyć księżyc, który w rzeczy samej przestał właśnie istnieć.

Komentator zaczął liczyć, ale po dwójce malec wstał. Był nagi, więc ubranie pożyczył mu Kuririn, gdyż w takim stanie nie mógł kontynuować pojedynku. Kiedy Gokū wracał na ring, zaczął czuć głód. Jackie chciał ponownie użyć Kamehamehy, jednak z jego dłoni nic nie wyszło, gdyż stracił prawie całą moc. Malec to dostrzegł i zaskoczył, że starzec po wypadnięciu za matę nie będzie miał jak z powrotem na nią wrócić. Więc bez wahania rzucił Kamehamehą, po czym kopnął Chuna, który zrobił spodziewany unik. Jackie w ten sposób spadł na ring, że wyglądało to tak, jakby stał na trawie, jednak de facto jej nie dotykał, tylko wbił się nogą w ścianę ringu.

Po tym wydarzeniu nastąpił końcowy atak. Jackie Chun rozmyślając nad atakiem, zauważył, iż Gokū ma małe ciało, i postanowił to wykorzystać. Zaraz obaj zawodnicy z ogromną prędkością wyskoczyli na siebie z jedną nogą na przedzie, w taki sposób iż trafiły one w podbródki. Po tej akcji obaj leżeli na ringu. Komentator zaczął odliczać, doliczył do 10, ale żaden wojownik nie zdołał się podnieść. W takim przypadku ogłosił, iż wygra ten, który pierwszy wstanie i wesoło powie "O kurczę, zwyciężyłem". Wydawało się, że wygra chłopiec z ogonkiem, gdyż to on wstał jako pierwszy, ale nie zdążył wypowiedzieć całej formułki, zanim znowu upadł. Natomiast Jackie Chun podniósł się, chociaż było mu równie ciężko, ale zdołał się już utrzymać na nogach do końca.

Na koniec wypadałoby jeszcze powiedzieć, co stało się z nagrodą zwycięzcy. Otóż, jak wiadomo, wynosiła ona 500 000 zeni. Kame Sen'nin zaprosił Gokū i resztę do restauracji na posiłek. A koszta owego posiłku wyniosły 470 zeni ^^

 
autor: *Shounen

<- powrót
Informacje ►
STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE: POLITYKA PRYWATNOŚCI
Anime Revolution Sprites Twierdza RPG Maker