Krótki wywiad z Akirą Toriyamą przeprowadzony przez Naho Ooishi, opublikowany 4 czerwca 2014 roku w magazynie Saikyō Jump (wydanie #7/2014).

Naho Ooishi pyta u źródła!
Mistrz Akira Toriyama opowiada o scouterach!

Dlaczego scoutery eksplodują, kiedy wychwycą ogromne źródło energii?

Szczerze mówiąc, zrobiłem tak wyłącznie dla niezłego efektu. Tak naprawdę scouter jest urządzeniem cyfrowym, co sprawia, że wybuch z powodu wysokich wartości na wskaźniku jest w zasadzie niemożliwy. Jedynie w przypadku urządzenia analogowego, zachowującego się jak licznik, możemy mówić o nienadążaniu z wyświetlaniem kolejnych liczb, aż w końcu eksploduje.

Wygląda na to, że są stare i nowe typy scouterów, ale czy są też inne rodzaje?

Oba są takie same w działaniu, różnią się tylko budową, co spowodowane jest tym, że nosili je żołnierze różnych ras, co wymagało między innymi innej budowy uchwytu na ucho. Jeśli byłbyś żołnierzem w armii Freezy, mógłbyś zamówić urządzenie specjalnie dopasowane do twojej budowy. Natomiast różne kolory szkieł w scouterach były spowodowane tym, że odmienne rasy inaczej reagowały na dany kolor, ewentualnie była to po prostu kwestia gustu.

Co do innych rodzajów, istnieją także takie zakrywające całe oczy. Nawiasem mówiąc, wynalazcami scouterów byli Tsufurianie, wybici przez Saiyan pierwotni mieszkańcy planety Vegeta. Służyły im one do ochrony przed wrogami i bestiami, jednak Gichamu, wysoko wykwalifikowany inżynier z armii Freezy, dostrzegł potencjał urządzenia i przerobił je tak, by pokazywało konkretny poziom mocy, a także służyło jako komunikator. W rezultacie stały się podstawowym wyposażeniem żołnierzy w ofensywnej armii Freezy.

Czy scoutery maja jakieś ukryte funkcje? Jeśli nie, to czy dodałbyś jakieś, gdybyś teraz tworzył mangę?

Świetnym ulepszeniem byłoby pokazywanie na wyświetlaczu postaci przeciwnika lub miejsca jego położenia. Jednak tak skomplikowane funkcje byłyby problematyczne do wprowadzenia wraz z rozwojem fabuły.

Nie wiem, czy jako autor powinienem się do tego przyznawać, jednak sam do końca nie wiem, w jaki sposób scoutery są przyczepiane do ucha. Dlatego zawsze, kiedy rysowałem postać z założonym scouterem, miałem wątpliwości, czy taki sposób wytrzymałby gwałtowne ruchy. Wydaje mi się, że jedyna możliwość założenia takiego urządzenia to mocne przymocowanie do ucha i twarzy. Cóż, w końcu to "obca technologia". Gdyby produkowano je na Ziemi, byłyby raczej na dwoje uszu, jak wersje zabawkowe dostępne na rynku.