Ben Ramsey przeprasza za "Ewolucję"

Zdawałem sobie sprawę, że w końcu nadejdzie ta chwila. Film Dragonball: Ewolucja odcisnął negatywne piętno na mojej twórczości. Cokolwiek podpisane moim nazwiskiem z góry jest negowane i dla mnie, jako autora, jest to potworne. Otrzymywanie tych wszystkich negatywnych wiadomości z całego świata jest bolesne. Spędziłem wiele lat, próbując zmazać tę plamę, ale teraz mogę napisać wprost, że biorę na siebie całą odpowiedzialność za rozczarowanie tak wielu fanów. Zrobiłem, co mogłem, ale koniec końców gdzieś "utraciłem Smocze Kule".

Podszedłem do tego projektu z zamiarem zysku, nie jako fan, ale jako biznesmen, który otrzymał zlecenie. Nauczyło mnie to, że jeśli podejmujesz się twórczego wysiłku bez pasji, wyjdzie z tego coś przeciętnego albo badziewie. Nie winię za Dragonball: Ewolucję nikogo prócz siebie. Również mam swoje ulubione serie, więc doskonale zdaję sobie sprawę, jak to jest coś uwielbiać i nagle zostać rozczarowanym.

Do wszystkich fanów Dragon Balla: szczerze was przepraszam.

Mam nadzieję, że będę w stanie stworzyć kiedyś coś, co wam się spodoba i sam będę tego pasjonatem. To jedyne, co mogę aktualnie zrobić.

Pozdrawiam
Ben

Dragon Ball Z: Light of Hope było niesamowite! Świetna robota, Derek. Właśnie taki powinien być Dragonball: Ewolucja.