Jaco z Galaktycznego Patrolu

Jaco the Galactic Patrolman

Akira Toriyama

Jaco z Galaktycznego Patrolu

Wydawca:J.P.Fantastica

Tłumaczenie:Paweł Dybała

Data wydania:18 maja 2018


Liczba stron:248

ISBN:978-83-7471-619-2

Cena z okładki:18,90 zł

Rok 2018 okazał się wielkim powrotem twórczości Akiry Toriyamy do Polski. W lutym swoją premierę miał pierwszy tom Dragon Ball Super, natomiast w maju na Pyrkonie można było zaopatrzyć się w kolejną pozycję, która na polskie wydanie czekała kilka lat. Tak oto obok Dr. Slumpa i Dragon Balla fani mogą postawić już na półce jednotomową historię Jaco z Galaktycznego Patrolu, której fabuła i rysunki, jak za starych dobrych czasów, są oryginalnym projektem mangowego mistrza.

Co istotne, historia ta ma swoje miejsce w uniwersum Dragon Balla, co szczególnie zostało zaakcentowane w ostatnim rozdziale historii oraz rozdziale bonusowym w tomiku. Samego Jaco spotkać można później w serialu animowanym, jak i mandze Dragon Ball Super, gdzie odgrywa zazwyczaj komediową rolę i w ten sam sposób trzeba podejść do jego postaci w mandze. W tej jednotomowej historii dowiemy się, kim jest i jakie są jego zamiary wobec mieszkańców Ziemi.

Jaco, galaktyczny stróż prawa, otrzymuje bardzo ważną misję od swojego przełożonego, Króla Galaktyki, więc czym prędzej wskakuje do swojej maszyny i wyrusza w podróż. Niestety podczas lotu na miejsce misji, jego statek ulega poważnej awarii i rozbija się w pobliżu małej wyspy na naszej planecie. Okazuje się, że na owej wyspie mieszka samotnie niejaki doktor Wyżerski. Ma on ciągły problem z rządowymi agentami, którzy chcą przywłaszczyć sobie jego małą, odciętą od świata posesję. Zamieszkuje na niej samotnie od czasu śmierci swojej żony, przez co nie ma żadnych znajomych. Wolny czas spędza na udoskonalaniu swojego projektu budowy wehikułu czasu. Niestety, pomimo swej wiedzy technicznej, nie jest w stanie pomóc w naprawie statku Jaco, dlatego ten chwilowo zmuszony jest zamieszkać na jego wyspie. Między dwoma bohaterami nawiązuje się nić relacji.

W międzyczasie obaj wyruszają do pobliskiego miasta na zakupy, gdzie w wyniku nieporozumienia ziemska policja próbuje schwytać patrolowca. W ferworze pościgu i walki bohaterowie poznają siedemnastoletnią dziewczynę o imieniu Tights. Po dłuższym pościgu wspólnymi siłami udaje im się wrócić bezpiecznie na wyspę. Okazuje się jednak, że to dopiero początek ich wspólnych problemów...

Historia Galaktycznego Patrolu jest dużo starsza niż recenzowana tutaj manga. Toriyama skorzystał już z istniejącego szkieletu fabularnego, który wypracował kilkanaście lat wcześniej. Organizacja ta po raz pierwszy pojawiła się w one-shocie Sachie-chan Guu!! w 2009 roku. Rok później powtórnie wrócono do niej w 3-rozdziałowej serii Jiya. Warto dodać, że obie mangi powstały na drodze współpracy z niejakim Masakazu Katsurą, który odpowiadał w nich za rysunki, natomiast Toriyama za warstwę fabularną.

Wracając do Jaco, uważam, że manga ta ma spory potencjał. Cieszę się, że nie zapomniano o naszym patrolowcu i umieszczono go również w najnowszej odsłonie Smoczych Kul, gdzie niebawem rozpocznie się nawet saga więźnia Galaktycznego Patrolu. Myślę, że to idealna okazja by poszerzyć naszą wiedzę na temat funkcjonowania tego ugrupowania i jego historii.

Pomimo upływu czasu Toriyama nadal świetnie radzi sobie z rysowaniem różnych paneli. Nie są one jakieś wybitne, pełne różnego rodzaju szczegółów, dają jednak czytelnikowi wrażenie dopracowanych. Manga ta jest komediowa, co jest szczególnie widoczne w dialogach i zachowaniu bohaterów. Odnoszę wrażenie, że rysowanie jej przyniosło Akirze Toriyamie masę frajdy.

Odnosząc się do specyfiki rodzimego wydania, wspomnę tylko, że za tłumaczenie mangi odpowiada ta sama osoba, która aktualnie prowadzi translację Dragon Ball Super. Myślę, że ma to niemałe znaczenie w tym przypadku. Imiona bohaterów tradycyjnie zostały przetłumaczone, co wyszło bardzo dobrze, szczególnie, że brzmią – tak jak w oryginale – dosyć zabawnie. Podobnie jak w wydaniu japońskim, oprócz historii Jaco na końcu tomu można znaleźć odcinek bonusowy, który nosi tytuł Dragon Ball — Los pisany dziecku. Jest to szczególny rozdział, ponieważ pierwszy raz w historii Smoczych Kul zaprezentowana została sylwetka matki Son Gokū, Gine. Do zamówień pre-orderowych tomu dołączana była zakładka z identycznym wizerunkiem Jaco, który znajduje się na okładce.

W tomiku Toriyama zaprezentował nam zabawną, dobrze narysowaną i przemyślaną historię. Wiele osób, które poznały Jaco w filmie z Frizerem, może podchodzić do niego mocno sceptycznie, warto jednak zapoznać się z jego oryginalną historią, która pozwala ujrzeć w nim szczególnie barwną i zabawną postać, do czego zachęcam. Jeśli nie znasz uniwersum Smoczych Kul, a chciałbyś poznać Jaco, nic nie stoi na przeszkodzie – znajomość fabuły Dragon Balla jest całkowicie opcjonalna, choć pomocna przy wyszukiwaniu różnych nawiązań.

Ocena 9,0
Indiger, 08.12.2018
Korekta: Shounen

powrót do "Recenzje"
STRONA KORZYSTA Z PLIKÓW COOKIE: POLITYKA PRYWATNOŚCI
Anime Revolution Sprites Twierdza RPG Maker